Kawa. Zwykle pijesz ją rano, żeby jakoś zacząć dzień, prawda? A co, jeśli powiemy Ci, że Twoja ulubiona mała czarna może być gwiazdą wieczoru? No właśnie – drinki na bazie kawy to absolutny hit i totalnie rozumiemy dlaczego. To idealne połączenie przyjemnego pobudzenia z procentami.
Jasne, wszyscy znają i kochają Espresso Martini. Ale co powiesz na małą podróż po innych kawowych wynalazkach? Jest tylko jeden warunek – musisz mieć do tego dobry sprzęt. A konkretnie, jeden kluczowy składnik, który robi całą różnicę.
Espresso Martini – Król jest tylko jeden
Nie ma co ukrywać, Espresso Martini rządzi. Jest stylowy, pyszny i daje tego przyjemnego kopniaka energii, kiedy impreza zaczyna zwalniać. Ale jego smak w 90% zależy od likieru kawowego. Wlejesz byle co i dostaniesz… byle co. Słodki ulepek, który z kawą ma wspólną tylko barwę.
Dlatego jeśli chcesz zrobić go dobrze, potrzebujesz konkretnego zawodnika. Przepis jest prosty: do shakera z lodem wlej 60 ml Jumping Goat i 30 ml świeżego espresso. Mocno wstrząśnij, przecedź do schłodzonego kieliszka koktajlowego i udekoruj trzema ziarenkami kawy. Cały sekret tkwi w bazie – likierze, który smakuje jak prawdziwa kawa, a nie woda z cukrem.

W tym miejscu wkracza Jumping Goat
Dobra, w tym miejscu przydałoby się zapoznać z Jumping Goat. Nazwa wzięła się ze starej etiopskiej legendy o pasterzu, którego kozy po zjedzeniu pewnych czerwonych jagód zaczęły… podskakiwać z nadmiaru energii. I dokładnie taki jest ten likier – to czysta, kawowa moc zamknięta w butelce. To nie jest jakiś tam “aromat”, tylko prawdziwe cold brew z organicznych ziaren.
A teraz najlepsze: w każdej butelce jest potężna dawka kofeiny. Mówimy tu o 55-60 mg na 100 ml – to prawie dwa razy więcej niż w puszce popularnego energetyka. W skrócie: smakuje jak kawa, pobudza jak kawa, a do tego zawiera alkohol. Czego chcieć więcej? I żeby nie było wątpliwości – glutenu tu nie znajdziesz.
Co jeszcze można z tego wyczarować?
Świat drinków na bazie kawy jest wielki! Chcesz czegoś naprawdę prostego, ale z charakterem? Oto Black Russian w stylu Jumping Goat. Zapomnij o klasycznej recepturze – tu liczy się tylko kawa i bąbelki. Do niskiej szklanki z lodem wlej 45 ml Jumping Goat Vodka, dopełnij colą i wrzuć plasterek limonki dla orzeźwienia. To zaskakująco dobry i mega szybki drink.
A na upały? Goat & Tonic to strzał w dziesiątkę. Do wysokiej szklanki z lodem wlej 30 ml Jumping Goat i dopełnij tonikiem. Udekoruj plasterkiem cytryny. Nie musisz nawet shakować! To dowód na to, że kawowe drinki potrafią być też mega orzeźwiające.

Team Wódka czy Team Whisky? Wybierz swojego zawodnika
Dobra, to którą butelkę zgarnąć? Jeśli jesteś Team Wódka, dostajesz gładki, czysty smak kawy z wyraźną nutą alkoholu. To uniwersalny gracz – idealny do Espresso Martini, do toniku, do czego tylko chcesz. Jego bazą jest nowozelandzka wódka serwatkowa.
A jeśli wolisz mocniejsze uderzenie, dołącz do Team Whisky. Ta wersja to kawa połączona z solidną porcją szkockiej whisky. Jest bardziej dymna, złożona i świetnie smakuje nawet sama, na kostce lodu. Idealna, żeby usiąść wieczorem i spokojnie się nią delektować.
Czas na Twoją kawową rewolucję
Koniec teorii, czas na praktykę. Wiesz już, że drinki na bazie kawy to coś więcej niż jeden popularny koktajl, a sekret do ich przygotowania jest prostszy, niż myślisz. Wystarczy jedna dobra butelka. Niezależnie czy wybierzesz wersję z wódką, czy z whisky, z Jumping Goat Twoje koktajle wskoczą na wyższy poziom. Dosłownie.
Obie butelki znajdziesz oczywiście w sklepie internetowym Crimston Spirits. Enjoy your night!